” POLAROID” – A idź pan w chuj z takim horrorem!

„POLAROID” jest filmem wyjątkowo naiwnym. To obraz dla zatwardziałych horrormaniaków, którym nie przeszkadza przerażająca głupota głównych bohaterów, scenariusz, który napisał absolwent najwyżej drugiej klasy szkoły podstawowej oraz aktorstwo na poziomie kina klasy Z. Jest to wyjątkowy film, gdzie niemal w każdym momencie dostrzegamy jakąś kurewsko irytującą nielogiczność. 

Dlaczego nie zrezygnowałem z oglądania tego gówna na przykład w połowie? Po pierwsze, podobno to horror, a temu gatunkowi należy się chwila uwagi (i basta!😎) Po drugie, po prostu byłem ciekaw rozwiązania zagadki – kim jest mordercza istota, która zabija nastolatków, utrwalonych na fotografiach. 
O czym opowiada „POLAROID”? Pewna dziewczyna otrzymuje w prezencie bardzo stary aparat. Wkrótce okazuje się, że każda sfotografowana osoba ginie w tragiczny sposób. Tyle… 
Nie spodziewajcie się jednak jakichkolwiek mrożących w żyłach scen. Wszystkie zabójstwa są „pokazane” jedynie za pomocą dźwięku. Musimy się ich (ja pierdole!) domyślać. Słyszymy, że ktoś umiera i tyle. 

Jeżeli jednak lubicie ciemne pomieszczenia, no bo przecież w środku nocy najlepiej jest się kurwa poruszać po ciemku, pomimo tego, że światło normalnie działa, to śmiało odpalajcie! Nie mam pojęcia kogo ten film miałby wystraszyć. Chyba tylko kurwa mnie, żebym był ostrożny jeżeli mi przyjdzie ochota na kolejny Hollywoodzki hit.

Aha! – 
Miałem jeszcze dodać, że jedynym plusem tego filmu jest widok śniegu, którego widok w obliczu trawiących Polskę upałów jest miodem na oczy, ale nawet ten śnieg tutaj spierdolili. Wygląda jak jebany styropian! 
A idź pan w chuj z takim horrorem!

1/10 
MordumX