„Muchy” – Tomasz Siwiec + „Krwawy połów” – Tomasz i Jakub Siwiec.
31 marca 2020„- Czy ona rodzi? Klatka piersiowa Klaudii nadęła się do granic możliwości. Wówczas spomiędzy nóg kobiety wytoczyła się kleista kula. Okrągły zlepek much przez moment jedynie trząsł się jak galareta, ale po chwili zaczął się rozwarstwiać. Dziesiątki obrzydliwych stworzeń leniwie wzbiło się w powietrze. Spanikowane kobiet zaczęły krzyczeć jeszcze głośniej. Huk uderzających o szyby much był nie do zniesienia.” – „Muchy” Tomasz Siwiec.
Raptem kilka miesięcy temu zmierzyłem się ze „Skorkami”, teraz przyszła kolej na kolejne robactwo – znane przez wszystkich i przez wszystkich znienawidzone MUCHY. Zwyczajna mucha (jedna sztuka) potrafi niemożebnie wku#wić nawet najspokojniejszego człowieka, jeszcze gorzej, gdy będzie ich cały chmara, będą gigantyczne, nie takie znowu bezbronne i nastawione na konsumpcję [ludzi] oraz błyskawiczne rozmnażanie się…
–
…dokładnie z takimi muchami muszą zmierzyć się mieszkańcy Suchej Beskidzkiej. Książka podzielona jest na 3 części – w pierwszej poznajemy genezę narodzin zmutowanych owadów oraz losy ludzi w zaatakowanym mieście, w drugiej części przybywa wyczekiwany ratunek (no może nie do końca), trzecia część to już jazda bez trzymanki, nie będę spoilował – powiem tylko, że zatytułowana jest „PURE FUCKING ARMAGEDON”. 😄 Trzeba zaznaczyć, że akt drugi wprowadza na scenę głównego 'ludzkiego’ bohatera – nieustraszonego Ministra Obrony Narodowej, niejakiego… Antoniego. Jest to dość barwna postać, nieco tragiczna, na dodatek mężczyzna doświadcza objawień które, hmm… Jakby to ująć… Niejako determinują jego poczynania w misji ocalenia Suchej Beskidzkiej przed plagą much. Kiedy konwencjonalne metody zaczynają zawodzić, trzeba posunąć się o krok dalej… Gwarantuję, że nikt nie wpadnie na to, co okaże się ostateczną bronią w walce z tytułowymi „Muchami”…
Najnowszy animal horror Tomasza Siwca oferuje dokładnie to, na co liczyłem, i do czego 'przyzwyczaił’ mnie autor. Jest obrzydliwie, krwawo i… śmiesznie. Nieustająca, szalona akcja (są nawet wybuchające helikoptery), odjechane pomysły i zjadliwy humor zaserwowane w zgrabnym, sprawdzonym stylu. Przy czym mogą pojawić się i tacy, którym żarty autora nie przypadną do gustu. Pewne… dyskretne nawiązania (😂) mogą nasuwać skojarzenia z autentycznymi postaciami Partii Rządzącej. Niestety – sposób w jaki są oni przedstawieni w książce ciut mija się z wizją ich zwolenników i wyznawców… (Co ciekawe, mimo całej swojej absurdalności – nie mija się jakoś nadzwyczaj bardzo z rzeczywistością, zaliczam to do nowego poziomu grozy zaprezentowanej w „Muchach”). Tak więc wiecie – czytajcie Siwca póki pisze i wydaje, bo pewnego dnia może się okazać, że facet zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach, a jego książki staną się literaturą zakazaną w Krainie Dobrobytu i trzeba będzie wszystko spalić…
Na koniec wspomnę tylko o świetnej okładce od Shred Perspectives Works, którą nieco zasłonił mój koleżka ze zdjęcia… „Muchy” można nabyć standardowo w Sklepie OLS, jest to czternasty tom kieszonkowej serii wydawniczej Phantom Books Horror.
klik |
W pakiecie z „Muchami” otrzymujemy dodatkową, cienką, acz brutalną nowelę pt. „Krwawy połów” którą Tomasz Siwiec napisał wspólnie ze swoim synem – Jakubem. Jeśli jesteście zainteresowani tą rodzinną kooperacją, zerknijcie o tutaj 👉 SIWIECFAMILYHORROR.