„Herezja” wchodzi do kin, ale uczciwie ostrzegamy – Wy tam nie wchodźcie.

„Herezja” wchodzi do kin, ale uczciwie ostrzegamy – Wy tam nie wchodźcie.

11 maja 2019 0 przez TrupiJad

Zwiastun „Herezji” wyglądał całkiem przyzwoicie. Zlepek mrocznych scen tajemniczego klasztoru, kilka krwawych migawek, przerażone siostry zakonne – to mogła być naprawdę udana produkcja. Co poszło nie tak?

Jakiś czas temu obejrzałem „Zakon Świętej Agaty„. To film, w którym twórcy postawili przede wszystkim na brutalność. Cała fabuła została gdzieś nieco w tle, jednak każdy rządny krwi widz, mógł poczuć się usatysfakcjonowany. W „Herezji” wyraźnie chciano, aby głównym konikiem filmu pozostało rozwiązanie tajemniczej zagadki, a właściwie klątwy, która zbiera krwawe żniwo w nawiedzonym miejscu. Niestety, niemal każda scena, w której próbowano nas nastraszyć, przyćmiewała nastrój tajemniczości, a w zestawieniu z wyjątkowo marnym aktorstwem i mega duża ilością nielogiczności, film wypada bardzo słabo. 

Niby klasztor-więzienie, a jednak wszystkie uwięzione kobiety biegają sobie gdzie chcą. Podsłuchują przełożone, podglądają je. Ogólna swoboda. Niby przełożona stosuje kary, ale wiadro zimnej wody wylanej na głowę, albo kilka batów w plecy, raczej na spragnionym horrorowych doznań widzu nie zrobi żadnego wrażenia. 

Jest jeszcze jedna rzecz, o której chciałbym napisać, a mianowicie mimika twarzy aktorów. Przerysowana i śmieszna. Innymi słowy wyglądają jakby im wszystkim ktoś kij do dupy wsadził. Śmieszne wytrzeszcze oczu, które miały pokazać strach, usta zwinięte w kreseczkę i recytowanie każdego zdania, w taki sposób, jakby przemawiał sam Hrabia Drakula, spowodował u mnie wybuch śmiechu. 

Podsumowując. W ostatnim czasie mamy wysyp filmów z motywami klasztorów i sióstr zakonnych. Ten możecie sobie spokojnie darować. Jeżeli jesteście ciekawi nieco mocniejszych wrażeń, to polecam „Zakon świętej Agaty. „Herezja” – odpada.

MX.

 

Opis/trailer:

Młoda kobieta – Persefona zostaje fałszywie oskarżona o czary i skazana na śmierć. Przed egzekucją ratuje ją interwencja tajemniczej Matki Wielebnej. Samozwańcza przywódczyni religijna oferuje Persefonie pomoc. Warunkiem jest wstąpienie do zakonu i zamieszanie w murach odosobnionego klasztoru, gdzie pokutę za grzechy odbywa już niewielka grupa upadłych kobiet. Po przybyciu na miejsce dziewczyna nękana jest przerażającymi wizjami i wkrótce uświadamia sobie, że ponury klasztor – tak naprawdę – jest siedliskiem zła, które wykracza daleko poza ludzkie pojmowanie.