„Crackodyl” od studia Asylum – tylko dla koneserów gatunku.
10 marca 2024
Generalnie ten film można nazwać jedna wielką kalką. Gwarantuję, że tego typu horror widzieliście już „milion razy”.
Mamy tutaj fabułę, która nie jest oryginalna, czyli – sporych rozmiarów krokodyl zjada porzuconą przez handlarzy metamfetamine i zaczyna pożerać każdego, kto staje mu na drodze.
Fani krwawych efektów specjalnych raczej nie będą zadowoleni, gdyż jest to oczywiście (jak to w studiu Asylum) dno i wodorosty. Są one takie same, jak w większości filmów ze stajni Asylum, więc podczas seansu raczej nic nie jest w stanie nas zaskoczyć.
No i oczywiście totalnie irracjonalne zachowanie bohaterów, którzy jakby na siłę pchają się w szczęki krokodyla.
Nie mam pojęcia dlaczego zdecydowałem się to obejrzeć i nawet udało mi się dotrwać do końca. Być może kryje się za tym jakaś masochistyczna skłonność do zadawania sobie psychicznego kuku, a może trochę nadzieja, że w którymś z kolei animal horrorze o krokodylu, jednak któryś z twórców pofatyguje się i nakręci choć jedną scenę, która będzie się czymkolwiek wyróżniać od innych.
Dla sympatyków morderczych krokodyli z painta – polecam, a reszta może sobie darować…
Zobacz zwiastun: