KOŁYSKA STRACHU (wszystkie części) w opinii W Witrynach Horroru.

KOŁYSKA STRACHU (wszystkie części) w opinii W Witrynach Horroru.

2 lipca 2022 0 przez TrupiJad

OSTATNI EGZAMIN

Z trudem oparł się o tablicę i zauważył, że w ławkach siedzą jakieś ciemne postacie. Nie dostrzegał ich twarzy, ponieważ światło mocno przygasło.”
Witam Was w pierwszej z trzech części „Kołyski strachu” i zapraszam na odrobinę szybszego bicia serca. Za sprawą Siwca poczujecie się jakbyście znowu pierwszy raz czytali (lub opowiadali swoim dzieciom) „Gęsią skórkę” Stine’a czy też serię książek „Szkoły przy cmentarzu”.
Omawiana dzisiaj książka to swoisty hołd autora zarówno dla wyżej wspomnianej „Szkoły przy cmentarzu”, jak i serialu „Niesamowite historie”. Kołyska nie jest pierwszym takim projektem, bo jak zapewne dobrze pamiętacie Tomek pisał już podobne rzeczy („Z krainy cienia”, „Księgi kościotrupie”, „Tajemnicza studnia”) a sądząc po jego zapewnieniach nie jest to jego ostatnie słowo w temacie horrorów dla młodszych czytelników.
Uczciwie przyznaję, że preferuję opowiadania, w których Siwiec z gracją rzeźnika rozdziera brzuchy nieświadomym ofiarom a noworodki gotuje na obiad, ale nieobiad, ale nie odmawiam sobie tej przyjemności czytania jego mniej hardkorowych rzeczy. Uważam, że facet ma talent i dobrze odnajduje się w wszystkim czym aktualnie się bawi, dlatego gdy pojawiły się pierwsze informacje o Kołysce, to od razu wiedziałem, że kiedyś muszę je przeczytać.
„Ostatni egzamin” rozgrywa się w największym horrorze jaki każdy z nas kiedyś poznał czyli miejscowej podstawówce. O ile nas straszyły oceny/nauczycielki/rodzice/koledzy, tak tutaj głównym strachem będzie szereg dziwnych, często przerażających odgłosów i dźwięków niosących się wieczorami po pustej szkole.
Zagłębiając się w powieść poznajemy Zdzisława, emerytowanego nauczyciela który z braku zajęcia i z powodu doskwierającej samotności zatrudnia się jako woźny.
Spokojna, niewymagająca praca szybko zamienia się w koszmar, gdy odkrywa, że w przeciągu kilkunastu lat przez jego stanowisko przewinęło się 15 innych osób, a nocami dzieją się rzeczy, które ciężko wytłumaczyć. Zdzisiek mimo, że sam nie wierzy w takie rzeczy, postanawia rozwiązać sprawę na swój sposób i trafia na rzeczy, które mu się nawet nie śniły.
Chciałbym być takim dzieciakiem, który poznaje literaturę grozy przez takie właśnie książki. Czyta się szybko, bez odrywania i jest to jednocześnie książka, która może trafić w gusta każdego.

TATO

Dziecko nie wyglądało już tak jak przed chwila. […]. Z maleńkich oczek dzieciątka zionęło czernią. Malec wydął wargi, odsłaniając rząd zakrzywionych ząbków.
W ostatniej opinii zachwycałem się „Ostatnim egzaminem”, więc dziś tak dla ciągłości materiału opowiem Wam o swoich wrażeniach z kolejnej książki sygnowanej logo „Kołyski strachu„.
A oto i „Tato” Tomka.
Objętościowo niewiele różni się od swojej koleżanki z serii. Znowu dostajemy historię, którą szybko się czyta, gatunkowo należy do grozy i co najważniejsze potrafi wycisnąć parę łez w czytelnikach (oczywiście nie u mnie).
Bohaterem powieści jest młody chłopak Adrian, który w wyniku kilku głupich decyzji wplątuje się w niezłe bagno. Trochę brzmi to jak jakaś kalka kalki połowy recenzji, ale nie chciałbym zdradzać aż tak fabuły żeby nie psuć Wam zabawy.
Może nikt mnie nie zastrzeli za delikatne zdradzanie, więc wiedzcie, że powyższa historia to miks książek „Omen” i „Dziecko Rosemary” w lżejszej wersji.
Coś bardziej przystępnego w sam raz dla młodzieży, ale i dla takich zjadaczy grozy jak my.
Tym razem mam lekkie zastrzeżenia do szybkości wydarzeń. Z jednej strony rozumiem zamysł autora żeby niepotrzebnie nie ciągnąć i dłużyć czytelnikowi, ale mam wrażenie, że momentami życie Adriana skakało trochę za bardzo po łebkach. Naturalnie to tylko takie moje marudzenie, Wy możecie odebrać to inaczej.
Kołyska” nie zmieni moich torów jazdy na lżejszy horror, ale i tak szczerze polecam. Tomek po prostu to czuje i widać, że wkłada w pisanie całe serce.

TAJEMNICZY ZEGAREK

Czy ten cholerny zegarek na serio mógł pokazywać datę jego śmierci? Takie rzeczy przecież nie dzieją się naprawdę. […]. Dlaczego więc wszędzie widzi cyfry, które oznaczają liczbę dni?
Z Tomka to jest prawdziwy fachura. Niecałe sto stron, a nakręca jak rasowy zegarmistrz (heh, tematyczny żarcik).
„Ostatni egzamin” był naprawdę niezły, „Tato” nie wypadł gorzej, ale to „Tajemniczy zegarek” zostanie przeze mnie zapamiętany jako najlepszy z trójki. Dynamika i pomysł historii są wręcz niesamowite.
Wyobraźcie to sobie. Zegarek, który odlicza czas do śmierci nosiciela, i co najlepsze nie da się go ściągnąć. Co byście zrobili wiedząc, że został Wam tydzień życia? Pogodzili się z wrogami? Czy może jeszcze bardziej zatracili się w rozrywkach i chwilowej zabawie?
Główny bohater Marcin nawet na moment nie wierzy w takie brednie. Data śmierci? Dobre sobie.Szybko jednak będzie musiał zweryfikować swoje podejście, gdy na jego drodze zaczną pojawiać się znaki sugerujące „prawdomówność” wskazówek.
Kołyska to projekt skierowany do młodszych czytelników, ale niech mnie piorun strzeli, jeżeli to nie było coś pięknego. Mam nadzieję, że ta seria będzie trwała w najlepsze a Tomkowi nigdy nie skończą się pomysły.

Opinie wyraził – W WITRYNACH HORRORU

SERIA KOŁYSKA STRACHU jest dostępna w dobrych księgarniach internetowych, a także przez oficjalna stronę serii.