„DOM HORRORU” – Tomasz Siwiec.
5 listopada 2020„DOM HORRORu” – Tomasz Siwiec.
Nawet nie wiecie jak dobrze jest znowu wrócić do książek Phantom Books Horror.
Po dzisiejszym „Domu horroru” jestem w stanie napisać tylko – „o pieronie!”.
Nie ulega wątpliwości, że Tomek ma dar do pisania. Dał się poznać polskiej grozie jako twórca nietuzinkowy, piszący zarówno grozę dla dzieci, piękne skłaniające do przemyśleń obyczajówki ale i oczywiście horrory ekstremalne różnej maści, takie jak właśnie powyższa książka.
Jestem z serią na bieżąco, zaczytywałem się w poprzednich kombajnach, dzikach, muchach i robakach i wszystkich tych cudach, ale takiego stężenia ekstremy u Tomka, to już dawno nie widziałem. Jest tu praktycznie wszystko, to co uwielbiam, polane krwią i podane na pięknej złotej tacy z napisem „nagroda złotej pulpy”.
Siwiec bawi się opisami, a bohaterowie są tylko marnym mięsem który można unicestwiać na tysiąc sposobów.
Materiał zdecydowanie nie dla niedoświadczonych zjadaczy grozy. Bo i jak tu się nie odbić od książki, która zaczyna się solidnie odjechanym opisem morderstwa małych dzieci i utopienia się w gównie. Oczywiście czym dalej w las, tym więcej zabawy, a was mogę zapewnić tylko, że to co zobaczycie na początku, to ledwo skrawek wyobraźni autora.
Książka mocno wyczekiwana, i mocno spóźniona, ale mimo wszystko cieszę się że została dokończona i wydana przez niezawodne Phantom Books Horror. Może i polska ekstrema nie jest tak potężnie rozwinięta jak w Niemczech czy Stanach, ale prawda jest taka, że wciąż możemy poszczycić się autorami, którzy „jadą” bez trzymanki.