„Infinity pool” – czyli turystyka level HARD! Kilka zdań o filmie.
4 lutego 2023–
„Infinity pool” nie jest jakoś przesadnie kontrowersyjnym filmem, jak to zapowiadano w kampaniach reklamowych. Owszem zawiera kilka scen, które mogą poruszyć i obrzydzić seans wrażliwemu widzowi, ale przeciętny fan kina grozy raczej nie zostanie niczym zaszokowany.
–
–
Od razu zaznaczę, że „Infinity pool„, to nie horror. Bliżej mu do mrocznego science-fiction. Film opowiada o małżeństwie, które spędza czas w jednym z zagranicznych kurortów. Pewnego dnia poznają inną parę, z którą urywają się na przejażdżkę poza teren kurortu. Niestety po drodze dochodzi do potrącenia samochodem lokalnego rolnika przez co główny bohater zostaje skazany na śmierć, co obowiązuje w tutejszym prawie. I w tym momencie pojawia się wątek science-fiction, bowiem okazuje się, że turyści mogą zostać tutaj sklonowani i oglądać egzekucję swojego sobowtóra. Wcale nie muszą ginąć na serio. Oczywiście wszystko za sporą kasę. Ta sytuacja powoduje lawinę wydarzeń, które układają się w ciekawą całość.
W filmie jest trochę krwawych scen oraz obrazy takie, jak nagość, czy nieco zabawna scena ssania cycuszka 🙂
–
–
Na takie popołudnia jak dziś, czyli nudne i zimowe – całkiem ciekawy seans. Oczywiście bardzo spłyciłem odbiór głównej myśli, którą zapewne reżyser chciał przemycić, bo nie jest to film banalny, ale niech każdy obejrzy i wyciągnie te wnioski samemu. Turystyka level hard!
7/10.
„UWODZICIEL” Jon Athan
Tylko w WYDAWNICTWIE HORROR MASAKRA
–