„Nienarodzony” w opinii „W Witrynach Horroru”.
13 marca 2023„Stworzycielko doczesnych szat: krwi, mięśni, ścięgien i kości, w które przyoblecze się nasz pan…Miej na nas baczenie. […] Dawczyni życia, by nasz pan mógł odbierać go innym… Otocz nas opieką. […] Skarbnico egoistycznej miłości, krwią, żelazem i podstępem, prostująca ścieżki naszego pana.. Odpuść nam swój gniew.”
–
Zastanawialiście się ostatnio czy polski czytelnik grozy potrzebuje kolejnej książki w stylu „Dziecka Rosemary”? Czy temat sekt satanistycznych nadal pozostaje atrakcyjny na tyle, żeby pisać o nim książkę? Czy możliwe jest przestraszenie czytelnika kolejnym Antychrystem?
–
Jeżeli tak, to mam tu coś, co rozwieje Wasze wątpliwości. Świeży i pachnący siarką „Nienarodzony” autorstwa Mariusza Kaszyńskiego, prosto z Wydawnictwa Phantom Books Horror.
–
Mariusz jest autorem, który ma za sobą kilka udanych książek i opowiadań grozy, dlatego od kilku miesięcy niezmiernie cieszył mnie fakt, że zdecydował się na kontynuowanie współpracy z PBH. To właśnie tam wydał swoje „Pogorzelisko„, i nie wyobrażam sobie lepszego miejsca na kolejną książkę grozy.
–
W swojej najnowszej powieści, Mariusz opowiada nam historię Alicji, skromnej dziewczyny z sierocinca, której po raz kolejny los zaśmiał się w twarz. Na godzinę przed ślubem, w wypadku samochodowym traci swojego ukochanego i szansę na szczęśliwą rodzinę.
–
Zrozpaczona, samotna, i do tego z rosnącym brzuchem próbuje na nowo odnaleźć się w brutalnej rzeczywistości. Jedynie w snach, widząc się z ukochanym, odnajduje szczęście. Pytanie tylko, czy to na pewno jej Darek? Dlaczego nagle stał się taki dziwny?
–
„Nienarodzony” ma w sobie wszystkie elementy twórczości autora, które tak uwielbiam. Od grania na nosie czytelnikowi, przez stopniowe odkrywanie kart, kończąc na kilku niezłych fabularnych uderzeniach. Mariusz potrafi zakręcić czytelnikiem w taki sposób, że to, co na początku było oczywiste z biegiem fabuły może nie być już tak jasne.
W ostateczności mógłbym trochę pomarudzić na zakończenie, ale nie będę się czepiał czegoś, co jest związane bezpośrednio z moimi upodobaniami. To że ja uwielbiam zakończenie przesiąknięte do szpiku kości złem, nie oznacza automatycznie, że inne są słabsze. Kwestia indywidualnych preferencji.
–
Podsumowując, uważam że „Nienarodzony” to kawał świetnej historii na kilka godzin. Idealnie zajmuje czas, wciąga i budzi sporo emocji. Myślę, że spodoba się zarówno fanom grozy, jak i osobom, które niekoniecznie siedzą w tym gatunku na codzień.
–
Łapcie link do sklepu:
W sklepie Horror Masakry również kupicie wyżej wspomnianą poprzednią książkę autora:
Oraz w dobrych księgarniach internetowych. E-book: Legimi & Woblink.
–
Opinia od: W Witrynach Horroru.