Ażeby zamienić ludzi w duchy, trzeba ich z czegoś odrzeć, pozbawić czegoś żywotnego; natomiast żeby podtrzymać przy życiu zmarłych pod postacią duchów, należy wypełnić ich pamięcią i historią, zachować coś, co w przeciwnym razie by przepadło.”
–
–
Każdy z nas ma inne preferencje i odczucia wobec wszelkiego rodzaju grozy, ale wydaje mi się, że wszyscy w jednym punkcie jesteśmy zgodni: nic tak nie działa na człowieka jak rzekomo nawiedzone miejsce.
Aura tajemnicy, plotki opowiadane często szeptem i dziwne miejsca, w których nie zawsze się coś widzi, ale czasem czuje. Jest w tym pewnego rodzaju magnetyzm, który sprawia, że tematy nawiedzonych budowli, ale i miejsc zawsze będą czytane z niepokojem i ekscytacją.
–
Dziś dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego przychodzę do Was z opinią na temat niedawno wydanego „Ghostlandu” Colina Dickey’a. Jak nietrudno zgadnąć po nazwisku, temat dotyczy Ameryki i chociaż wydawać by się mogło, że został wyczerpany już do cna, to po lekturze wychodzi na to, że temat nawiedzeń w Stanach wciąż skrywa wiele tajemnic.
–
„Ghostland” to obszerny i bardzo rzeczowy reportaż, przy którym nie sposób się nudzić. Colin zjeździł kraj wzdłuż i wszerz opisując wszystko, co ma związek z sprawami nadprzyrodzonymi. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że autor nie szuka taniej sensacji i sposobu podniesienia sprzedaży książki historiami bez pokrycia, lecz faktycznie stara się weryfikować i sprawdzać genezę nadnaturalnych zjawisk w danym miejscu.
–
Czytałem kilka książek o nawiedzonych miejscach, ale jeszcze nie spotkałem się z autorem, który w taki sposób podchodzi do tematu. Wie, że nie sposób przekonać zarówno sceptyka, jak i wierzącego w duchy, więc nie skupia się na jednym podejściu, lecz snuje opowieść gdzieś z boku, sucho przekazując fakty.
„Ghostland” to długa i pełna wrażeń wycieczka pełna nieoczekiwanych miejsc. Spotkacie tu najbardziej klasyczne nawiedzone domy, ale i miejsca, które wydają się być w zupełności „normalne”. Bo i kto spodziewałby się obecności czegoś nadprzyrodzonego w sklepie z zabawkami.
–
Autor odsłania przed nami zupełnie inny obraz Ameryki. Pojawiają się tu różnego rodzaju zjawy i inne ciężko wytłumaczalne byty, ale jak się okazuje prawda jest często ukryta pod zasłoną legendy i miejskiej sensacji.
Gorąco polecam, w te zimne listopadowe dni. Gratka nie tylko dla fanów grozy i horroru.
–
–
–„Ghostland” znajdziecie tutaj oraz w dobrych księgarniach internetowych.
–
–
Ghostland
Kto straszy w najmroczniejszych domach Ameryki?
Niezwykła, reporterska podróż po nawiedzonych budynkach, parkach, szpitalach psychiatrycznych i nie tylko…
Duchy w starych hotelach, opuszczonych więzieniach i szpitalach – tego boimy się najbardziej. Ale dlaczego? Colin Dickey wyrusza w podróż po Stanach Zjednoczonych, aby rozszyfrować zagadkę i odkryć magię przyciągania tych miejsc. Z bezgraniczną ciekawością wywołuje zmarłych, skupiając się na tym, jak my, żyjący, radzimy sobie z opowieściami o nich. Jednocześnie przybliża historię Stanów Zjednoczonych przez pryzmat przywołanych opowieści, dając czytelnikom wnikliwy, reporterski obraz Ameryki na przestrzeni lat.
–
Urzekająca, przerażająca i niezwykle wnikliwa opowieść o tym, że nasze lęki, o których boimy się mówić w ciągu dnia, są tymi samymi historiami, które szepczemy w ciemności.
–
Zwabią was duchy, a zostaniecie dla historii. „Booklist”
Ciary przechodzą… przewodnik autentycznie przyprawiający o gęsią skórkę, który po prostu trzeba mieć na Halloween. Book Page.
–
–
–
Miło mi, że czytasz mój kolejny tekst.
Możesz mnie weprzeć.
Trupi Jad – Magazyn Strasznie Kulturalny
–
Opis:
Od 2013 działam jako promotor literatury horroru.
Jestem pisarzem, wydawcą oraz redaktorem portalu Trupi Jad – Magazyn Strasznie Kulturalny, który jest centrum mojej działalności. Mam ogromnie dużo planów oraz pomysłów na rozwój działalności, (jednocześnie pasji) a każda forma wsparcia umożliwia mi ich realizację.
Dziękuję.
–
szczegółowe informacji tutaj